To tylko praca to tylko praca to tylko praca...
Najchętniej przywaliłabym Alex'owi i temu fotografowi, ale postanowiłam się jeszcze wstrzymać.
Oplotłam swoje nogi wokół bioder chłopaka, gdy ten położył mnie na kanapie. Musiałam coś wymyślić, coś, co zakończyłoby to wszystko.
Oplotłam swoje ręce wokół szyi chłopaka.
- Ty też się nie obraź. - powiedziałam tylko. Podnioslam się, chłopak usiadł. Nim ktokolwiek zdążył coś powiedzieć, usiadłam Alex'owi na kolanach, naparłam na niego i namiętnie co pocałowałam.
- mamy to! - krzyknął uradowany fotograf. - kończymy.
Czym prędzej wstałam i udałam się do przebieralni.
Alex?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz