Szablon stworzony przez Arianę dla Wioski Szablonów | Technologia Blogger | X X X

wtorek, 27 grudnia 2016

Kobiety

Imię i Nazwisko: Nina Black
Przezwiska: Mów jak chcesz
Wiek:  17
Płeć: Dziewczyna
Praca: Fotomodelka
Charakter:  Nina to miła osóbka, nigdy nie odmówiła pomocy. Dziewczyna jest dość skromna i nie lubi się chwalić. Tak jak jej brat nie znosi kłamstw. Czy jest odważna? Niezbyt. Można powiedzieć o niej, że jest trochę nie śmiała, ale gdy się odnajdzie nie można nad nią nadążyć. Czarnulka jest troskliwa i opiekuńcza.
Aparycja: Niska dziewczyna mierzące jakieś 169 centymetrów wzrostu. Ma długie czarne, lekko falowane włosy sięgające do tali. Jej spojrzenie przyciąga nie jednego chłopaka, ponieważ jej oczy są nie niezwykłe czarne. Jest chuda i zgrabna, posiada długie nogi, które dodają jej seksapilu. Oczywiście natura ją choinie obdarzyła, niczego jej nie brakuje. 
Zainteresowania/Hobby: Muzyka, fotografia, moda, chłopaki, imprezy, rysowanie, bieganie, ćwiczenie, taniec
Rodzina:
- Brat: Alex
Partner: -
Zakochany/a: -
Orientacja: Hetero
Pupil: -
Inne:
- Uwielbia swojego starszego brata Alex'a
- Uwielbia jeść z owców: Truskawki, ananasy, banany
- Jej ulubioną potrawą są: Naleśniki z czekoladą i bananami
- Chodzi często na imprezy ale woli bardziej spacery
- Nie lubi, gdy ktoś podnosi na nią ton
- Na początku każdego chłopaka trzyma na dystansie
- Nie lubi opowiadać o swoich rodzicach
- Lubi szybkość a zarazem się boi
Inne zdjęcia: -
Steruje: Sweetek

Imię i Nazwisko: Deanna Pawkins 
Przezwiska: Dea
Wiek: 19 lat
Płeć: Kobieta
Praca: Fotograf 
Charakter: Deanna jest wytrwałą osobą. Twardo dąży do celu i zrobi wszystko, żeby go osiągnąć. Nie poddaje się tak łatwo. Uwielbia się bawić, jest nieco roztrzepana. Jednak to dobra przyjaciółka. Potrafi dochować tajemnicy. Ciężko zdobyć jej zaufanie, aczkolwiek samej Dea można śmiało zaufać. Potrafi być wredna i chamska jeśli chce. Nierzadko używa sarkazmu. Chętnie zawiera nowe znajomości. Ogólnie rzecz biorąc Deanna to osoba pełna tajemnic i nieodkrytych lądów, więc nigdy nie można dokładnie stwierdzić, jaka jest. 
Aparycja: Dea jest niewysoką, mierzącą 168cm, dziewczyną. Jednak całkowicie jej to wystarcza. Jej sylwetka jest szczupła i wysportowana. Włosy Deanny są czarne jak noc, a oczy mają kolor błękitnego nieba. Jasna karnacja szatynki dodaje jej tylko uroku. Ma kolczyk w nosie i tatuaż na prawym przedramieniu. Ma swój własny, oryginalny styl. 
Zainteresowania/Hobby: fotografia, taniec, jazda konna, bieganie, gimnastyka
Rodzina: rodzice Bethany i Norman, młodszy brat Carl
Partner: Chętnie, aczkolwiek nie szuka na siłę. 
Zakochany/a: -
Orientacja: Hetero
Pupil: Aeva, Neptun
Inne: 
- jeździ konno
- trenuje gimnastykę artystyczną
- tańczy jazz 
- potrafi grać na skrzypcach i fortepianie
- lubi czytać
- gdy pada deszcz, często śpi
- nie pali, nie ćpa, a pije tylko okazjonalnie
Inne zdjęcia: -
Steruje: Misza213

Imię i Nazwisko: Pain Ferrars
Przezwiska: Yui
Wiek: 17 lat
Płeć: kobieta
Praca: fotomodelka, dorabia jako barmanka w klubie nocnym
Charakter: Co by można było o mnie powiedzieć...? Może zacznijmy od tego, że z natury nie jestem ani ufną, ani przyjacielską dziewczyną. Każdego nowo poznanego człowieka trzymam na dystans, zdarza się, że go spławiam i ignoruję. Nie przepadam za towarzystwem, wolę samotność, która towarzyszyła mi od najmłodszych lat. Jestem wredna i arogancka, nierzadko radość sprawia mi ból innych. Nikt nigdy nie śmiał mnie obrazić bądź ośmieszyć, bo najprościej w świecie taka osoba gorzko by tego pożałowała, a inni doskonale zdawali sobie z tego sprawę. Uchodziłam za agresywną, chorą psychicznie szmatę bez skrupułów i wyrzutów sumienia. W sumie, było w tym trochę prawdy...
Jeżeli jednak usłyszysz moją historię, moje zachowanie wobec innych będzie dla ciebie zupełnie zrozumiałe. No, możliwe, że nie. Gdy jakaś osoba wzbudzi moje zainteresowanie, staram się powstrzymać moją niszczycielską stronę i staję się nieco inna. Nie łypię już na ciebie chłodnym spojrzeniem, nie spinam się w każdej chwili gotowa do obrony, nie odpowiadam wrednie na twoje wypowiedzi. Zamiast tego prowadzę normalną rozmowę, rozluźniam się, może nawet czasem się uśmiechnę, no i jednym słowem: normalnieję. Przejdźmy może do spraw sercowych. Jeszcze nigdy w życiu się nie zakochałam, jednak w głębi duszy o tym marzę. Chciałabym móc porozmawiać z kimś komu stuprocentowo ufam o mojej przeszłości, zwierzyć się i chociaż w małej części zrzucić z siebie ten ciężar. Chciałabym mieć się do kogo przytulić, mieć z kim spędzać wolny czas. Póki jednak jestem singielką staram się wykorzystywać tą "wolność". Warto byłoby wspomnieć, że jestem odważna i waleczna, no, może jeszcze odrobinę nerwowa i agresywna. Na pewno nie należę do spokojnych, nieśmiałych osób, które boją się powiedzieć lub nie mają swojego zdania. Nigdy nikogo nie naśladuję, nawet tego nie próbowałam. Całe życie jestem sobą, czy to się komuś podoba czy nie. Cecha ta sprawia że przyciągam do siebie innych, nawet wbrew własnej woli. Bo przecież kto nie chciałby zaprzyjaźnić się z odważną, silną psychicznie i posiadającą własne zdanie, oryginalną jak tylko można dziewczyną? Zapewne każdy, a jeżeli nie, to większość. Nie da się uniknąć faktu że jestem rozpoznawalna w tłumie. Inni ludzie czują do mnie respekt, ale również podziw. Muszę przyznać, że nie zawsze mi to odpowiada. Myślę, że jestem sprawiedliwa i honorowa. Zawsze staję po stronie prawdy, na prawdę bardzo rzadko zdarza mi się kłamać. Jestem szczera w swoich uczuciach i mówię to co myślę, nie przejmując się konsekwencjami. Jeżeli wpadniesz w sidła jakiegoś gangu lub mafii i nie jesteś moim wrogiem, jest szansa, że ci pomogę. Nie będę natomiast oczekiwała nic w zamian, zrobię swoje i ulotnię się jak szybko tylko się da. Warto wspomnieć, że jestem wspaniałą aktorką. W jednej chwili potrafię zmienić się w biedną, pokrzywdzoną przez życie istotkę, która potrzebuje pomocy. I uwierz mi, nie będziesz w stanie po mnie poznać, że udaję.
Słynę z ogromnego poczucia humoru. Uwielbiam się śmiać, robić innym głupie żarty i kompletnie nie obchodzą mnie konsekwencje takich zabaw. Korzystam z życia na maxa, jestem bardzo niepoprawną optymistką, która we wszystkim widzi zabawę.
Aparycja: Niewysoka, drobna dziewczyna ( bo mierząca zaledwie 165 cm. wzrostu i ważąca niecałe 50 kilogramów ) o harmonijnej, filigranowej budowie ciała. Wysportowana sylwetka, szczupłe, długie nogi, jędrny, płaski brzuch i krągłości znajdujące się tam, gdzie być powinny. Jej skóra jest gładka i jędrna, pozbawiona jakichkolwiek wytrysków na twarzy czy innych niedoskonałości, świetlista i jasna. Na jej twarzy goszczą delikatne, pełne, różowe usta, które Yui często pokrywa najróżniejszymi błyszczykami. Nos jest lekko zadarty i zgrabny. Największą uwagę w jej twarzy przyciągają jednak oczy. Duże, głębokie i czarne niczym nocne niebo. Czarne oczy doskonale współgrają z pasmami bujnych, lśniących, kasztanowych włosów, które opadają na jej ramiona. Sięgają dokładnie do jej łopatek, przeważnie rozpuszczone falują na wietrze, rozsiewając wokół zapach lawendy.
Zainteresowania/Hobby: Jazda konna, śpiew, gra na gitarze i perkusji, astronomia, astrologia, rysowanie, fotografia, muzyka, czytanie książek, pisanie, dziennikarstwo, sporty ekstremalne ( skoki na bungee itp. ), jazda na deskorolce, jazda na rolkach, taniec, piłka nożna, siatkówka, koszykówka, piłka ręczna
Rodzina: Zerwała kontakt
Partner: brak
Zakochany/a: brak
Orientacja: hetero
Inne:
dziewczyna cierpiała na niedowagę
dość często pali, zwłaszcza, gdy jest zdenerwowana
kocha czekoladę
jeździ konno od najmłodszych lat
jej gitara to świętość 
oprócz gry na gitarze Yui potrafi jeszcze grać na flecie, fortepianie, perkusji i keyboardzie
uwielbia jeździć na deskorolce
kocha nocne spacery, a przede wszystkim noc
posiada kilka tatuaży oraz kolczyków
kocha czytać i pisać
uwielbia robić zdjęcia, i bardzo dobrze jej to wychodzi. posiada również własny aparat
kocha deszcz
boi się miłości bez wzajemności, opuszczenia itp.
Inne zdjęcia: -
Steruje: 1234567.J

Imię i Nazwisko: Rosalie DeadNom
Przezwiska: Ro, Śmierć, Rosa, Gwiazdka
Wiek: 18
Płeć: Kobieta
Praca: Narazie jest stażystką jako lekarz.
Charakter: Rosa jest zamknięta w sobie, nie lubi towarzystwa innych ludzi, jest samotniczką. Jeżeli spróbujesz nawiązać z nią kontakt, opowie ci ale z niewielką chęcią. Nie jest wredna i zazwyczaj miło odpowie. Jest bardzo cierpliwą i wrażliwą osobą. Jeżeli uda ci się z nią zaprzyjaźnić to będzie to wieczną przyjaźń. Nie obraza się za byle co. Jak jest przy ludziach przy których czuję się komfortowo to jest zupełnie inną osobą. Nielubi gdy ktoś komentuje jej ubiór.
Aparycja:   Ma blond (farbowane) włosy, ubiera się i maluje w stylu grunge. Jest typową chłopczycą, zazwyczaj ubiera się w za duża koszulę w kratę, koszulkę i czarne dżinsy i oczywiście do tego martensy. Jest szczupła ale ma te parę kilogramów więcej, jest średniego wzrostu.
Zainteresowania/Hobby:  Kocha książki, a najbardziej fantastykę, gra na pianinie, uwielbia patrzeć w gwiazdy. Słucha death metalu i rocka. Uwielbia widok krwi, dlatego poszła na lekarza. W wolnych chwilach ogląda horrory. Jest weganką. Kocha wszelkie zwierzęta. Jeździ na łyżworolkach.
Rodzina: Jej jedyną rodziną jest jej babcia, która mieszka w innej części miasta.
Partner: -
Zakochana: -
Orientacja: Bi
Pupil: -
Inne:  Co tydzień praktycznie zmienia kolor włosów, uwielbia czarne szminki. Nie lubi i nie zawraca sobie głowy z zaprzyjaźnianiem się z tzw. "idealnymi panienkami" - nie cierpi również takich chłopaków. Również często zmienia styl ubioru.
Inne zdjęcia: -
Steruje: aneczka333

Imię i Nazwisko: Jane Brinley
Przezwiska: ---
Wiek: 18
Płeć: Kobieta
Praca: tatuażystka, ale dorabia jako fotografka
Charakter: Jane to dziewczyna, która nie da sobie wejść na głowę. Mówią, że to chłopacy są największymi flirciarzami, ale ona im dorównuje. Jest wredna, chamska i arogancka, a do tego uparta jak osioł. Nie zmienia zdania, nawet jeśli wie, że przegra, a jeśli już to z honorem. Nie poddaje się bez walki. Nie działa pochopnie, zawsze ma opracowany plan, który do tej pory nigdy jej nie zawiódł. Nie uważa się za lepszą od innych, a takich osób nienawidzi. Jest dość zapominalska, ale dzięki "przypominaczom" jeszcze nie zgubiła swojej głowy. Do tej pory była w jednym, poważnym związku... poważnym tylko dla niej. Od tamtego czasu bawi się chłopakami i nie daje nikomu do siebie zbliżyć. Tak na prawdę jest wrażliwą osóbką, udaję twardą, jednak w środku cierpi jak inni. Często ma ochotę płakać i chodź nie robi tego publicznie, to gdy jest sama uwalnia emocje. Nie jest bezinteresowna, nie robi nic za darmo.
Aparycja: Jane jest średniego wzrostu, szczupłą dziewczyną o proporcjonalnych kształtach i talii osy. Jej włosy mają odcień lekko ciemnego blondu, a oczy są błękitne, wręcz prawie białe, dlatego wyjątkowe. Podkreśla je średniej grubości kreskami oraz tuszem do rzęs, które są naturalnie długie. Usta ma jasnoróżowe, często używa czerwonej szminki. W średniej wielkości nosie mieści się srebrny kolczyk. Często nosi ciemne ubrania, kocha niezapinane sweterki. Rzadko nosi dekoracje typu naszyjnik, nie licząc bransoletki z serduszkiem, którą dostała od swojego ex.
Zainteresowania/Hobby: Dziewczyna kocha muzykę, ma niesamowity głos i często śpiewa, gdy jest sama. Kiedyś chodziła na lekcje tańca i gimnastyki, dzięki czemu nie jest kompletną łamagą. Lubi szkicować, jest w tym bardzo dobra, jednak jeśli o prace ręczne jest kompletnym beztalenciem. Uwielbia jeździć na rolkach i deskorolce. Kocha robić tatuaże, a jeszcze bardziej zdjęcia. Już od małej dziewczynki brała udział w różnych konkursach fotograficznych.
Rodzina: Mama - Kate Brinley
Tata - James Brinley
Siostra - Vanessa Brinley
Partner: ---
Zakochany/a: ---
Orientacja: hetero
Pupil: (Imię pupila)
Inne: ---
Inne zdjęcia: ---
Steruje: nati10139

Imię i Nazwisko: Katfrin Setna Hafetesona Salvadore
Przezwiska: Kat, Setna, Haf
Wiek: 19 lat
Płeć: kobieta
Praca: Pracuje jako patomorfolog, jednak także studiuje oraz jest jedną z hodowców terrarystyki (niektóre ze zwierząt sprzedaje)
Charakter: Miła, kochana osoba nie mogąca skrzywdzić muchy… no tak muchy nie skrzywdzi bo nawet jej nie dotknie co nie znaczy, że nie żuci w nią nożem i jej nie zabije. Ale co do klapaczki... nie za bardzo się brzydzi… ble! Ale czy na pewno jest miła i kochana? Tsa… wręcz przeciwnie, nie wyobraża sobie życia bez sarkazmu i zabijania innych. Kocha wnerwiać, a wręcz wk*rwiać innych i śmiać się z nich. Nie lubi być poważna choć nie chodzi tu o śmianie się… w ogóle po co marnować urodę? Zmarszczki…? To nie dla niej, woli być bezlitosną suką z piękną mordą niż wesołą księżniczką z brokatem na mordzie zasłaniającą zmarszczki! Zawsze przerywa czyjeś wypowiedzi łapiąc za błędy, przyczepi się do wszystkiego i każdego, choć sama uważa, że ona jest idealna… uważa? Ona to wie, jest idealną bezlitosną suką, nazwij ją tak a ona będzie szczęśliwa choć nie da po sobie o tym poznać… zmarszczki?!
No cóż Katfrin nie należy też do kłamców… chyba, że wyjdzie jej to na dobre. Zwykle jest szczera, ale jeśli po przez kłamstwo można coś osiągnąć… to czemu nie wykorzystać swojej wspaniałej gry aktorskiej? Nie interesuje ją czy ktoś przez to będzie cierpieć, przecież ważne by jej było dobrze! Nie interesuje ją życie innych, ich szczęście to ich uczucie, nie jej! Nie ma zamiaru cieszyć się tylko dlatego bo komuś zdarzyła się miła rzecz… to bezsensu!
Katfrin to mroczna osoba, wyobraża sobie świat inaczej niż każdy inny… nie jest taki piękny jak teraz… jeśli uważasz, że dzisiejszy świat jest do d*py czy brutalny to nie chcesz poznać marzeń tej dziewczyny… nie… w ogóle nie poznawaj tej osoby. Zniszczy cię, Columbiana uwielbia łamać psychikę ludzi i mówić co mają robić. Torturuje ich, a potem są jej cieniami, dlatego wiele wie, od ludzi, których złamała, teraz są jej sługami i dobrze jej z tym. Żyje swoimi zasadami i nieważne czy zagraża to jej życiu. Zrobi to co musi. Za swoją rodzinę (a raczej jej część bo tylko brata, Demona i Mortena) mogła by zginąć, oddać wszystko, być poniżana i torturowana, jednak nigdy nie uklęknie. Przed nikim się nie pokłoni, nigdy. Nie ma szacunku dla innych, nie będzie im podlegać, nie ukłoni się, nie będzie sługą. To ona łamię ludzi, to ona nimi potem rządzi, to ona zabija, to ona torturuje. Ona nie pokłoni się nawet jeśli wpływać będzie to na jej życie, jeśli będziesz chciał ją zabić za to, że tego nie zrobiła, ona splunie ci na twarz i powie, że się nudzi. Będzie miała odwagę spojrzeć w twoje uczy i zaśmiać się, rzec, że nigdy się tak nie uśmiała, że już nigdy się nie uśmiechnie i ostatnie co zobaczy to twoją mordę. Więc każąc Katfrin się pokłonić nie licz na wiele, jedynie na wyśmianie, poniżanie, plucie na ciebie oraz sarkazm.
Dziewczyna jest bardzo uparta co do swoich planów, więc nie ważne czy będą one prawie nie do zrobienia trzeba wykonać to do końca. Nie lubi gdy ktoś jej pomaga i mówi co ma robić, twoja pomoc będzie bezskuteczna… czemu? Chcesz pomóc tej wrednej zimnej osobie? Nie wtrącaj się do tego co robi… tylko tyle wymagaj jeśli chcesz jednak zrobić coś innego Katfrin tego po prostu nie zauważy, będzie ignorowała twoją pomoc i ciebie. Więc nie licz na podziękowania czy przytulanie… Columbiana nie lubi się przytulać, nie lubi gdy ktoś ją dotyka, przypomina jej to dzieciństwo, jak jej rodzina ją biła i molestowała. Kat prawie się wtedy złamała, prawię się pokłoniła i powiedziała by robili co chcą. Jednak w tym czasie pojawił się Sylvain który uratował ją przed błędem życia.
Jest to cierpliwa osoba… nie wierzę pierwsza dobra cecha! Ale czy w dobrych zamiarach…? No właśnie nie. Katfrin może czekać miesiącami na dobry moment zabicia, torturowania i wyciągania informacji. Uwielbia łamać ludzi, do nich trzeba mieć cierpliwość, odwagę, narzędzia i silną wolę, dziewczyna ma wszystko co potrzebne więc czemu się nie zabawić? Niestety w tej zabawię szczęśliwa jest tylko dziewczyna. Możesz uznać ją za psychicznie chorą i prawdopodobnie masz rację.
Choć pod warstwami żądzy zabijania, wredoty, bezlitości oraz zła jest to dziewczynka która miała złe dzieciństwo, złe życie, to rodzina zrobiła ją taką jaką jest. To rodzinę powinni obwiniać, i choć Katfrin w to nie wierzy i chce zapomnieć wiedziała, że wtedy, gdy ją dotykalni i bili złamała się, wtedy była małą dziewczynką chcącą być kochaną i szanowaną. Ale zmienili ją, zmienili na potwora. Maszynę do zabijania, do torturowania i żądną zemsty dziewczynę . Każdy myśli, że dla niej nie ma już ratunku… może to prawda. Może już nigdy nie zrobi czegoś dobrego, ale chce zaznać prawdziwego szczęścia, nie chodzi jej tylko o miłość. Pragnie być spokojną osobą nie martwiącą się o to kto i jak może chcieć ją zabić. Chce być normalną osobą… jednak czy potrafiłaby się zmienić? Raczej nie… dlatego nie wierzy w to co wierzą inni. Kiedyś obiecała sobie, że stanie się jak diabeł, już dziś może przyznać, że dokonała tego zadania. Już dziś może umrzeć…
Choć zawsze pragnęła spełniać swoje marzenia, realizuje je do dziś, do dziś chce być szczęśliwa jednak nie widać tego po niej na pierwszy rzut oka… może nawet nie i po setnym ale jednak, ma marzenia, ma cele. Nie ma jednego… szczęścia.
Aparycja: Wygląda na miłą i kochaną osobę, ma łagodne rysy twarzy i błysk w błękitnych pięknych oczach, jednak cóż pozory mogą mylić.
Jej długie brązowe włosy spływają na ramiona falami. Jako, że jest anorektyczką jej kości są bardzo widoczne, niektórzy uważają, że powinna zacząć jeść jednak jej to do szczęścia nie potrzebne. Ma tatuaż na żebrach, a dokładniej cytat: Zaufania nie dostaje się w prezencie.
Mimo swojej niedowagi jest to bardzo wysportowana osoba.
Posiadał długie nogi, no cóż przy wzroście 174 cm to normalne, jej waga waha się pomiędzy 45kg a 46kg.
Zainteresowania/Hobby:
Rodzina: Christian Belami Salvadore (brat), Hafetesona Kayla Salvadore (siostra), Hangagog Black (kuzyn) Octavia Salvadore (matka), Belami Salvadore ( ojciec)
Partner: Nie szuka...
Zakochany/a: -
Orientacja: demiseksualna
Pupil: Ma wiele pupili ( a szczególnie gadów, węże, straszyki, patyczaki, pająki, kameleony) jednak głównym jej zwierzęciem jest piec cane corso Demon
Inne: Uwielbia kawę
Nienawidzi owadów i dzieci
Od najmłodszych lat była wychowywana na zabójcę
Kocha wysiłek
Nieraz czyta
Jest córką Lorda (jednak jest to jej sekret i nikt o tym nie wie)
Nie je mięsa
Jest anorektyczką
Jest silna psychicznie
Nie toleruje spóźnień
Lubi biegać
Kalistoteka to jeden ze sportów w którym jest świetna
Nieraz pije (jednak gdy jest na coś tylko i wyłącznie wk*rwiona
Inne zdjęcia:
Steruje: Katfrin.

Imię i Nazwisko: Chloe Decker
Przezwiska: Sunny
Wiek: 20
Płeć: Kobieta
Praca: Policjantka, zaczyna pracę w wydziale kryminalnym
Charakter: Chloe to pewna siebie, ambitna i inteligentna dziewczyna. Uparta jak osioł, mimo to jednak potrafi rozjaśnić swoim uśmiechem nawet najciemniejsze dni. Jest odważna i nieustępliwa, szczera do bólu, przez co czasem można uznać ją za chamską. Dość nieufna i ostrożna, jeśli chodzi o kontakty z innymi, jest jednak przeważnie przyjaźnie nastawioną, pomocną osobą. Mimo iż nie pokazuje tego na co dzień, jest bardzo uczuciowa i wrażliwa. Uwielbia dzieci i zwierzęta. W swojej pracy jest systematyczna i dokładna - co innego w codziennym życiu. Jest niepoukładana, wszystko robi na ostatnią chwilę, a jej zachowaniem rządzą emocje. Chc być jak najlepsza, osiągać sukcesy.. Jest idealistką, która bardzo wiele od siebie wymaga. Potrafi być niezwykle surowa i gniewna. Nierozsądnie jest wchodzić jej w drogę. Jeśli się na coś uprze, nie odpuści, nawet jeśli nie ma racji, chociaż zazwyczaj ma otwarty umysł i bierze wszystko pod uwagę, wszystko dokładnie rozważając. Chloe jest stała w uczuciach; zarówno miłości, jak i nienawiści. Są to dwa uczucia, przez które jest w stanie zrobić dosłownie wszystko, nawet sprzeciwić się swoim zasadom.
Aparycja: Chloe jest szczupłą, niezbyt wysoką, bo mierzącą zaledwie 165 cm dziewczyną. Jej gęste, czarne włosy sięgają jej łopatek. Chloe ma stalowoszare, okolone kaskadą długich rzęs, przeszywające oczy, które niemal hipnotyzują. Duże, jasnoróżowe usta tylko dodają jej uroku i kobiecości. Ma kilka drobnych tatuaży.
Zainteresowania/Hobby: Chloe jest miłośniczką dobrej literatury, dobrej muzyki i dobrego kina. Uwielbia biegi i wizyty na strzelnicy, które są dosyć częste w jej przypadku. Lubi także zajęcia w pobliskim klubie bokserskim, nie bierze jednak udziału w walkach. Jak większość jej rówieśników, lubi wizyty w klubach. Kocha taniec.
Rodzina: Ojciec - Billy Decker, mama - Susan Decker, starszy brat - Kayden i młodsze siostry bliźniaczki - pięcioletnie Olivia i Vanessa.
Partner: Brak
Zakochany/a: ---
Orientacja: Hetero
Pupil: Sansa i Nuka
Inne: * Nie potrafi pływać i boi się wody.
* Kocha kawę.
* Ma świetne kontakty ze swoim rodzeństwem, a młodsze siostry ją jej oczkami w głowie.
* Często nosi ze sobą broń.
Inne zdjęcia: ---
Steruje: Angelaaa11

Imię i Nazwisko: Tanja Vtič
Przezwiska: Po przeprowadzce ludzie zaczęli zwracać się do niej "Marina", ale dziewczyna bardzo tego nie lubi.
Wiek: 22 lata
Płeć: kobieta
Praca: Studiuje medycynę na kierunku farmacji.
Charakter: Tanję może wyróżniać niezwykłe poczucie własnej wartości, co często odbierane jest jako egocentryzm. Ludziom wydaje się, że mają do czynienie z najbardziej narcystyczną i arogancką kobietą na świecie, ale są w wielkim błędzie. Pewność siebie a arogancja to dwie różne rzeczy, które jednak dzieli bardzo cienka granica.
Dziewczyna zawsze dąży do wyznaczonego sobie celu, chodźmy idąc po trupach. Zwykle nie przejmuje się, co pomyślą, czy powiedzą, o niej inni ludzie, więc robi to, na co ma ochotę. Nie jest osobą skorą do rozmów, a co gorsza, do poznawania innych. Nie przepada za ludźmi, więc stara się ograniczać wszelkie kontakty towarzyskie, przez co rzadko można ją spotkać na jakimś koncercie albo na imprezie. Wyznaje zasadę, że każdy człowiek jest egoistą, póki nie zaspokoi swoich potrzeb, więc rzadko rwie się do pomocy, chyba że ktoś naprawdę jej potrzebuje.
Tanja zawsze będzie się bronić i nigdy nie pozwoli się poniżyć. Jest naprawdę inteligentna, więc wie, że najlepszą bronią są słowa, którymi potrafi doszczętnie każdego zniszczyć. Nie boi się mówić tego, co myśli, choćby jej poglądy były całkowicie sprzeczne z poglądami całego świata. Po prostu zawsze kroczy przed siebie, patrząc na ludzi z góry. Nigdy nie ufa komuś, kogo nie zna, choćby wyglądał na najmilszą osobę na tej planecie. Tanja dobrze wie, że nie można oceniać książki po okładce.
Nic w życiu nie przychodzi łatwo, więc wszystko, co Tanja ma, zdobyła dzięki ciężkiej pracy. Każde powierzone jej zadanie wykonuje z największą starannością.
Aparycja: Jest wysoką kobietą, bo mierzącą prawie 180 centymetrów. Ma idealną figurę, którą osiągnęła dzięki ciężkiej pracy i wyrzeczeniom. Jej naturalnie kręcone włosy sięgają do ramion i mają odcień ciemnego brązu. Oczy dziewczyny są piwne i okalone długimi rzęsami. Tanja często eksperymentuje z makijażem, bo lubi wyglądać oryginalnie.
Zainteresowania/Hobby: W wolnym czasie pisze piosenki, czasami nawet je śpiewa. Uwielbia sport pod każdą postacią, więc codziennie stara się odwiedzić basen, kort tenisowy albo chociaż siłownię. Kocha czytać książki, a zwłaszcza kryminały, od których zaginają się półki w jej niedużym mieszkaniu.
Rodzina: mama - Katja Vtič, ojciec - Jurij Vtič i brat - Anže Vtič
Partner: Mimo tego, jak traktuje ludzi, chciałaby kogoś mieć.
Zakochany/a: -
Orientacja: Biseksualna
Pupil: Nie potrzebuje kolejnych obowiązków.
Inne: Urodziła się i mieszkała w Słowenii przez osiemnaście lat życia, bardzo kocha swój ojczysty kraj; mówi biegle trzema językami - słoweńskim, angielskim i rosyjskim; potrafi grać na pianinie, gitarze i skrzypcach; dawniej tańczyła taniec klasyczny; naprawdę potrafi śpiewać, ale rzadko to robi; uwielbia koty, ale ma na nie uczulenie; jest abstynentką; nigdy nie paliła; jest blisko spokrewniona ze słoweńską skoczkinią - Mają Vtič; uwielbia oglądać skoki narciarskie; potrafi hakować, ale rzadko wykorzystuje tę umiejętność; w dzieciństwie była bita przez ojca.
Inne zdjęcia: XXX
Steruje: Kocica123876

Imię i Nazwisko: Joyce Hamilton
Przezwiska: Potocznie zwana Joy, choć z wiekiem słyszy się je coraz rzadziej.
Wiek: 19 lat
Płeć: Kobieta
Praca: Studiuje filologię norweską i gra w małym teatrze.
Charakter: Gdyby opisać Joyce jednym zdaniem, byłoby to: „najbardziej zorganizowana osoba na świecie". Musi mieć wszystko zaplanowane, dokładnie wypunktowane w kalendarzach, bo ma ich kilka. Jeden w domu, drugi kieszonkowy (zawsze przy sobie), trzeci w telefonie. Doskonale wydziela sobie czas na poszczególne dni, przez co może pozwolić sobie na realizację swych pasji, a nie tylko na wkuwaniu kolejnej regułki. Jej mania planowania często są powodem do śmiechu wśród wielu osób. Uważają, że jest zbyt sztywna. Joyce wierzy jednak, że dzięki temu uda jej się osiągnąć sukces, chociażby mały. Czasem posuwa się do czegoś spontanicznego, jasne, lecz są to skrajne przypadki. Musi na prawdę polubić kogoś lub coś, żeby zrezygnować z zaplanowanego na szóstą wieczorem odcinka serialu.
Dziewczyna często gada jak najęta. Ma talent, trzeba przyznać. Potrafi mówić bez przerwy, cały czas o tym samym. Szczególnie jeśli chodzi o interesujące ją tematy. Słowa z jej ust wypadają z zawrotną prędkością, czasem Joyce traci oddech i musi zatrzymać się na chwilę, by następnie ponownie zacząć gadkę. Gdy jednak widzi, że rozmówca źle czuje się w jej towarzystwie lub zanudza go (a zanudza prawdopodobnie wszystkich), przestaje paplać. Na jej policzki zwykle wylewają się płomienne rumieńce, więc często odwraca głowę lub próbuje ją jakoś ukryć.
Paradoksalnie, jest dosyć dobra w milczeniu. Jeśli nadejdzie taka potrzeba, może nie odzywać się cały dzień i dłużej. Te sytuacje są rzadkie, ponieważ Joyce w domu cały czas się nie odzywa, ponieważ mieszka na piętrze sama.
Lubi rozmawiać z ludźmi, szczególnie z nieśmiałymi i tajemniczymi. Czasem są niemili, bo wcześniej nie spotkali się z takim zainteresowaniem z niczyjej strony, ale bluzgi nie przeszkadzają Joyce. Stara się ich zrozumieć i zakończyć rozmowę w odpowiednim dla każdej strony momencie. Zdarza się, że jest natrętna, a przy tym dociekliwa, co może odpychać. Ona jednak jest zachwycona, gdy znajdzie „odpowiednią osobę".
Dużo narzeka na zwykłe rzeczy. Autobus za wolno jedzie, znowu świeci słońce, kawa podrożała o funta. Przypisuje jej się plakietkę z napisem „Szkotka", co jest karygodnym błędem. Dziewczyna w rzeczywistości jest Walijką, choć czasem czuje, że tam nie pasuje.
Niechętnie o sobie mówi. Uważa, że jest niezwykle zwyczajna, a przy tym - niewarta uwagi. Nie uważa również, że ktokolwiek chciałby ją poznać. I, tak jak ona uwielbia poznawać nowe osoby, tak ona nie lubi dopuszczać do siebie innych. Przez to ma wysokie wymagania, jeśli chodzi o nazywanie kogoś swoim przyjacielem. Prawdę mówiąc, to go nie ma. Najserdeczniejszym określeniem, jak dotąd, jest nazwanie kogoś koleżanką. Niektórzy (cała rodzina) martwią się o jej przyszłość uczuciową, tylko nie ona sama.
Joyce ma skłonność do martwienia się o nieistotne sprawy. Nie zapłaciła czynszu pani Correlio? Co tam, ważniejsze jest to, że zamiast powiedzieć znajomemu „cześć", ona tylko skinęła głową.
Uwielbia poznawać nowe osoby. Jest niezwykle zafascynowana każdą osobą, jaką spotka. Jej pytania mogą być czasem nie na miejscu, a ona sama może wydawać się wścibska, ale taka jej już natura.
Jest tolerancyjna, nawet bardzo. Nie popiera wszelkiego rasizmu, homofobii czy seksizmu. Nie obchodzi ją to, czy ktoś jest w związku homoseksualnym, czy jaką religię wyznaje. Przecież wszyscy jesteśmy tacy sami, prawda?
Jest bardzo humorzasta, co nieco pomaga jej w teatrze. W kilka sekund potrafi zmienić swój nastrój. Z radosnej nastolatki w opryskliwą, starszą kobietę (bez urazy dla starszych kobiet). Ma bardzo ekspresyjną twarz. Potrafi pokazać nią wiele emocji, rozpłakać się na zawołanie. Często nie da się rozpoznać, czy śmieje się sztucznie, czy coś na prawdę ją rozśmieszyło.
Lubi rywalizację i udowadniać coś ludziom. Nie przejdzie obok zakładu, który jest niemal pewny jej wygranej. Często jest w stanie nauczyć się czegoś naprawdę trudnego tylko po to, żeby udowodnić, że potrafi. To postępowanie prowadzi do zaniedbania jej grafiku (który jest oczywiście najważniejszym elementem jej życia!), przez co Joyce traci głowę. Próbuje odejść od tych bzdurnych wyzwań, lecz odmawianie sobie samej jest bardzo trudne.
Panna Hamilton znana jest z niezdarności. Potyka się o własne nogi, nie patrzy, gdzie idzie (zalicza bliskie spotkania z futrynami mieszkania) podepcze po ubraniach, które musi zabrać do pralni. Czasem może coś przewrócić, rozlać czy potłuc, lecz te sytuacje są coraz rzadsze. Joyce ma refleks, który wyrobiła sobie zapewne podczas tych wszystkich lat nieuwagi.
Joyce potrafi być niemiła. Często serwuje ludziom nieprzyjemną prawdę, z którą niektórzy nie lubią się mierzyć. Szczerość nie popłaciła jej w wielu sytuacjach, lecz rodzice chwalą ją za to, że taka jest. Tłumaczą jej jednak, że czasem należy skłamać. Joyce próbuje słuchać ich rady, ale zazwyczaj i tak robi wszystko po swojemu.
Aparycja:
— Sylwetka — najbliżej jej do wiolonczeli, choć dziewczyna nie ma ani dużych piersią, ani pośladków. Za to jej talia jest dosyć mocno zaznaczona.
— Włosy — są bardzo ciemne, niemal czarne. Joyce uwielbia z nimi eksperymentować, więc miała na głowie wiele upięć, fryzur czy długości. Obecnie nosi je ścięte dosyć krótko. Grzywka jest tej samej długości.
— Twarz — na pierwszy rzut oka zauważyć można brwi. Są ciemne, grube, a ich pielęgnacja wcale nie jest taka prosta. Joyce jednak szybko je polubiła. Oczy dziewczyny są w takim samym kolorze jak włosy. Duże, okrągłe węgielki patrzą na świat z zaciekawieniem. Nos dwudziestolatki jest prosty, u czubka niebo zadarty. Posiada również małe, prawie niewidoczne „wzniesienie". Usta panny Hamilton są dosyć szerokie oraz pełne. Zazwyczaj można ujrzeć je ułożone w pogodny uśmiech.
— Ubiór — Joyce jest wielką fanką sukienek i spódnic, więc często je zakłada. W szafie ma wiele koszul w różne wzory: od gładkich, przez lekko przeźroczyste, po takie z oczami lub w kratę. Uwielbia chodzić w wygodnych spodniach, więc ma ich kilka par. Po zajęciach na uczelni i powrocie z teatru zazwyczaj zakłada na siebie bluzę i dresy. Nie wstydzi się wyjść w nich np. do sklepu.
Zainteresowania/Hobby:
— Typowy human — czyta i pisze opowiadania (trafiają do pudła pod łóżkiem). Uwielbia Szekspira, Christie czy chociażby Doyle'a, którzy są twórcami klasyków. Ma świra na punkcie poprawnej wymowy oraz pisowni. Gdzie zobaczy błąd, tam od razu poprawia.
— Aktorka-amatorka — aktorstwo zainteresowało ją po w wieku czternastu lat. Wtedy pierwszy raz poszła na zajęcia pozalekcyjne związane z tym zawodem. Okazało się, że radzi sobie całkiem nieźle. Obecnie realizuje się w małym teatrze i po kryjomu marzy o tym, żeby odkrył ją jakiś krytyk.
— Malarstwo — nie może równać się z absolwentami historii sztuki, broń Boże, ale czasem lubi popatrzeć na piękne obrazy. Tworzy swoje własne interpretacje, doszukuje się drugiego dna.
— Skandynawia, a w szczególności Norwegia — całe zainteresowanie tym rejonem zaczął się, gdy po raz pierwszy zetknęła się z terminem „wiking". Z wiekiem zaczęła czytać literaturę Skandynawów oraz coraz bardziej zakochiwać się w tym regionie.
— Moda — lubi wiedzieć co jest na czasie, choć nie zawsze podąża za trendami. Kupuje to, co jej się podoba i eksperymentuje. Czasem czerpie inspiracje ze sławnych osób, lecz ma swój własny styl.

Rodzina: Matka — Willow
Ojciec — Alfred
Starszy brat — Dean (23 l.)
Młodsza siostra — Abigail (15 l.)
Partner: Brak
Zakochany/a: Brak
Orientacja: Heteroseksualna
Pupil: Brak
Inne:
— Nie ma żadnego nałogu, z czego jest bardzo dumna.
— Ma uczulenie na orzechy, przez co kilka razy lądowała w szpitalu.
— Jest beznadziejna w naukach ścisłych. Jedyne co rozumie z „mądrych stron dla mądrych ludzi”, które odwiedza z ciekawości, to znaki interpunkcyjne. (czasem źle postawione!)
— Jako dziecko miała psa o imieniu Sherlock (wymyślone przez jej ojca, wiernego fana serii książek o najbardziej rozpoznawalnym detektywie w dziejach). Gdy umarł w sędziwym jak na psa wieku, płakała po nim bardzo długo i dużo. Teraz, po wielu latach, nadal jest jej słabym punktem. Przypomina jej o tym, jak życie jest krótkie. Po jego stracie zdecydowała, że nie chce posiadać już zwierzęcia.
— Choć strata ukochanego psa pozostawiła po sobie bliznę, to Joyce uwielbia zwierzęta.
— Pragnie zamieszkać na norweskim odludziu, wśród gór i lasów.
— Jeszcze przed wyjazdem do Londynu, matka próbowała nauczyć gotować ją kilku potraw. O ile w domu wszystko jej wychodziło, tak tu, gdy jest sama... Nie ma o czym mówić. Często je na mieście.
— Mieszka na piętrze u niezwykle wścibskiej pani Correlio. Panują u niej niezwykle rygorystyczne zasady, przez to Joyce nie może sprowadzać do mieszkania nikogo poza rodziną. Gdyby nie to, że mieszkanie jest dosyć przestronne, usytuowane blisko Uniwersytetu i tanie, dawno by się wyprowadziła.
— Potrafi świetnie pływać, kiedyś chodziła na sekcję pływacką. Skończyła z tym w wieku szesnastu lat i od tamtej pory stara się chodzić na basen chociaż raz w miesiącu.
— Uważa rolki za zło wcielone. Zniechęciła ją do nich jej siostra, która pewnego dnia przyszła do domu z krwawiącymi kolanami i łokciami.
— Nie lubi wszelkich audiobooków, e-booków i innych udogodnień.
— Zdarza jej się zostać w teatrze do późna, by w samotności przećwiczyć swoją rolę. O towarzystwo prosi wtedy sprzątaczkę, która jest oczywiście zachwycona.
— Mimo że okres dojrzewania Joyce ma już za sobą, nadal miewa problemy z cerą. Nie wstydzi się jednak wyjść wtedy z domu bez makijażu.
Inne zdjęcia:
Steruje: Astray

Imię i Nazwisko: Emma Craven
Przezwiska: Em, rzadziej Raven
Wiek: 19
Płeć: kobieta
Praca: dog-walker
Charakter: Na pierwszy rzut oka nie wyróżnia się z tłumi - dobroduszna, miła, uśmiechnięta, z chwilami zwątpienia, służąca dobrą radą. Ceni sobie dobre towarzystwo, ale samotność wcale jej nie przeszkadza, a chwilami pragnie jej nawet bardziej od rozmowy z grupką znajomych. Zalicza siebie do lakonicznych osób, a niektóre tematy po prostu przemilcza. Nigdy nie jest agresywna werbalnie, jednak nadrabia to niezłymi umiejętnościami podczas bójki, w którą się wdaje tylko w ostateczności, no bo praktycznie zawsze istnieje możliwość oddalenia się (tzn. ucieczki). Wystrzega zasady "dystans, dystans k*rwa, albo wszyscy zginiemy", do której bezwarunkowo się stosuje, więc potrafi być nieco dziecinna lub porywcza (chociaż na początku znajomości jest powściągliwa), ale mimo wszystko jest spokojną, roztropną i zrównoważoną osobą. Często pod nosem śmieje się z samej siebie. Em cechuje niesamowita lojalność oraz tolerancja. Nie przepada być w centrum uwagi. Notorycznie popada w melancholię (zazwyczaj w samotności).
Aparycja: Swoje 170 cm wykorzystuje w stu procentach i stara się nie zaniedbywać swojej kondycji, chociaż z drugiej strony nie odmawia sobie przyjemności w postaci chociażby jedzenia, czy też nieprzyzwoicie długiego wylegiwania się w łóżku. Ma po trzy kolczyki w każdym uchu, bladą cerę, niebieskie oczy, przyzwoity nos i niesamowicie jasne włosy - to wszystko tworzy sympatyczne oblicze Emmy.
Gdyby mogła, to całe życie przechodziłaby w dżinsach i w dżinsowych kurtach. Paleta kolorów ubrań, które ubiera, nie jest zbyt rozbudowana, chociaż czasami pokusi się na inną barwę w swojej szafie. Jest praktyczną osobą - nie posiada ani jednej pary szpilek. Trzeba jednak przyznać, że ma słabość do trampek.
Paznokci zazwyczaj nie maluje (no chyba, że na niebieski...), a swój makijaż ogranicza do minimum. Czasami (co zdarza jej się dość często) wychodzi po prostu bez "tapety".
Ma duży tatuaż w postaci kwiecistej mandali pomiędzy łopatkami.
https://thumbs.dreamstime.com/z/mandala-wektor-w-kwiecistym-stylu-zentangle-dla-kolorystyki-ksiki-stron-ornamentu-wzr-dla-henna-tatuau-projekta-68342992.jpg
Zainteresowania/Hobby: Nic nadzwyczajnego - słucha muzyki i czyta książki. Czasami biega, aby odreagować, albo po prostu zapełnić wolny czas. Regularnie jeździ konno. Ma hopla na punkcie mandali, które z zapałem kolekcjonuje, przez co ściany jej pokoju są oblepione najróżniejszymi zdjęciami, a zeszyty kipią od różnorodnych wzorów, które sama narysowała. Podobnie sprawa się ma z cytatami, bądź złotymi myślami.
Rodzina: Matka Megan, ojciec Oliver, starszy brat Brandon - darzą siebie bardzo specyficzną miłością.
Partner: ---
Zakochany/a: ---
Orientacja: hetero
Pupil: ---
Inne: Emma mieszka u swoich rodziców i jako, że jej brat wyprowadził się do Walii, to została ich oczkiem w głowie. Nie obawia się o swoją przyszłość, bo wie, że i tak rodzice o nią zadbali - przynajmniej tak tłumaczy fakt, że skończyła szkołę średnią i nie poszła do wyższej (studia). W gruncie rzeczy wciąż walczy o samą siebie (dopiero co wyszła z depresji).
Swoją pracę traktuje jako swoisty zapychacz czasu i przy okazji może przebywać z psami, które uwielbia.
Inne zdjęcia: ---
Steruje: Sylwia1

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz