Siedząc na ławce i myśląc nagle zadzwonił do mnie telefon odebrałem.
-Halo ? Wyścig? Dzisiaj ? Impreza? okej - powiedziałem tylko to i się rozłączyłem
No to jak widać mam dzisiaj zaplanowany dzień.Wróciłem do domu, tam wziąłem kluczyki od garażu i poszedłem do hotelowego garażu. Tam zacząłem poprawiać i tiuningować swój motocykl.
Potrwało to gdzieś do 19. Wróciłem do domu poszedłem wziąść prysznic przebrałem się i wróciłem do grażu. Wyjechałem stamtąd ulepszonym motocyklem i pojechałem na imprezę. Zaparkowałem Koło wejści i wszedłem do budynku. Usiadłem przy barze. Spojrzałem kto obok siedzi.
-Siemka Pain - odedzwałem się
Dziewczyna spojrzała na mnie zaskoczona ale nie zdążyła nic powiedzieć, ponieważ kumple przybiegli do mnie.
- To jak zaczynamy - zapytał jeden
Pokręciłem głową na tak
- Zapraszamy wszystkich przed budynek będzie wyścig - wykrzyczał jeden z kumpli
Uśmiechnąłem sie i wyszedłem z nimi przed budynek także inni wyszli. Przygotwaliśmy się do nielegalnego wyścigu. W końcu sie zaczął. Moim największym rywalem był Brajan ale zarówno najlepszym przyjacielem. W końcu go wyprzedziłem i wygrałem. Wróciliśmy do klubu i stanąłem przy barze
- Stawiam kolejkę dla wszystkich - wykrzyczałem
Wszyscy bili brawo i krzczeli usiadłem na krześle przy barku.
Pain?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz